Okupacja turecka

Po wyparciu Franków bizantyjscy Grecy stanęli w obliczu znacznie większego zagrożenia, jakim było rozrastające się dynamicznie imperium Turków osmańskich. Bizancjum, rozdarte wewnętrznymi walkami pomiędzy dynastiami Paleologów i Kantakuzenów, porzucone przez katolicki Zachód, było bez szans. We wtorek 29 maja 1453 r. (do dzisiaj o tym dniu pamięta się w kościele prawosławnym) do Konstantynopola wdarli się muzułmańscy Turcy. Mistra padła siedem lat później, Trapezunt dziewięć, i w ten sposób prawie całe terytorium dawnego cesarstwa bizantyjskiego znalazło się pod panowaniem tureckim. Naporowi Turków zdołali się przeciwstawić jedynie mieszkańcy Wysp Jońskich i Cyklad, które pozostały przy Wenecji, oraz kilku pojedynczych, odludnych enklaw, jak półwysep Mani na Peloponezie, Sfakia na Krecie i Souli w Epirze.

RZĄDY TURKÓW

Pod panowaniem tureckim, w czasach przez Greków nazywanych Turkokratia, tereny dzisiejszej Grecji popadły w prowincjonalizm, szukając ucieczki w spokoju wiejskiej egzystencji, który na dobrą sprawę zakłócić miała dopiero druga wojna światowa. Porta nakładała podatki, pilnowała porządku, czasem przykładnie wyrzynana w pień zbuntowane wsie, ale majątki ziemskie pozostawały w rękach lokalnych wielmoży, którzy często cieszyli się znaczną niezależnością. O zachowanie greckiej tożsamości kulturowej dbał w tym czasie kościół prawosławny, któremu (choć zdarzały się przypadki wymuszania zmiany wiary) sułtanowie pozwolili istnieć i prowadzić działalność religijną. Klasztory (często potajemnie) organizowały szkoły i przechowywały skarby kultury bizantyjskiej, aczkolwiek wyraźna stagnacja na tym polu nastąpiła po upadku Konstantynopola i Mistry, kiedy tamtejsi uczeni i artyści wyemigrowali na zachód, wspierając europejski renesans. W miarę jak osmańska administracja stawała się coraz bardziej zdecentralizowana i nieudolna, pojedynczy Grecy sięgali po lokalne urzędy i zdobywali wpływy polityczne, a kilku społecznościom udało się nawet osiągnąć sporą autonomię. Na przykład we wsi Ambelakia w Tesalii powstała spółdzielnia produkująca na eksport do Europy luirwione tkaniny, z czego podatki płacono jedynie bezpośrednio sułtanowi. W XVIII w. na zamieszanych przez Albańczyków Wyspach Sarońskich pojawiła się grecka flota handlowa, której wolno było przewozić towary po całym Morzu Śródziemnym. Sami Grecy organizowali się coraz lepiej w koloniach emigrantów w środkowej Europie, często utrzymujących ścisłe kontakty z na pół autonomicznymi wsiami w Epirze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *