MITOLOGIA OD „A” DO „Z” cz.4

https://vignette.wikia.nocookie.net/polskapersopedia/images/5/55/Odyseusz_i_syreny.jpg/revision/latest?cb=20170702214350&path-prefix=pl
Io – była jedną z wielu śmiertelnych kobiet, które Zeus wybrał jako przedmiot swej cielesnej żądzy. Zaspokoiwszy ją, pragnął zatuszować sprawę i zamienił dziewczynę w jałówkę, zaklinając się przed Herą (zob. wyżej), że nigdy nie miał z nią nic wspólnego. Wówczas Hera zażądała, by podarował jej zwierzę, a następnie oddała je pod opiekę Sluokiego Argosa. Mściwa bogini i tak nękała ją, co rusz zsyłając złośliwego gza. Jałówka udała się
nad brzeg morza, które od jej imienia nazwano Jońskim, później przeszła przez cieśninę do Azji (Bosfor znaczy „krowi bród”). Zanim osiadła w Egipcie, przemierzyła całą Azję, spotykając nawet Prometeusza, który przez kilka stuleci przykuty był do łańcucha górskiego na Kaukazie.

Jazon i Argonauci-ten wielki grecki heros z Jol-kos (dzisiejsze Wolos) otrzymał od swego wuja Peliasa niewykonalne wręcz zadanie: miał żeglować na koniec świata i powrócić ze Złotym Runem. Dzięki temu miał odzyskać władzę, która i tak pracowicie mu się należała. Zebrał więc załogę -kwiat bohaterów antycznego świata i rozkazał zbudować statek, zwany Argo- od imienia swego twórcy, Argosa. Przy budowie pomagała również bogini Atena, dzięki czemu dziób okrętu miał dar przepowiadania przyszłości. Argonauci mieli przed sobą długą podróż, pełną niespodzianek i przygód. Jednym z tych, którzy z niej nie wrócili był Herakles, zajęty szukaniem porwanego przez nimfy młodzieńca Hylasa, swego ulubieńca. Dzięki radom jasnowidza Fineusa, udzielonym w zamian za zabicie prześladujących proroka harpii, Jazon wiedział, którędy płynąć. Szczególnie przydatne były wskazówki na temat tego, jak radzić sobie z ruchomymi skalami i rafami, które z łatwością mogły zmiażdżyć okręt. Gdy już udało się Argonautom dotrzeć do celu na Kolchidę król Ajetes wcale nie zamierzał oddać im Złotego Runa i jako warunek nakazał Jazonowi spełnienie różnorakich zadań. Jego córka, czarodziejka Medea,  zapałała miłością do przywódcy Argonautów i pomogła mu, używając magii. Udało im się wykraść Złote Runo i uciec. Kiedy Ajetes ruszył w pościg, Medea powstrzymała go, wrzucając do morza kolejno fragmenty ciała własnego brata, Apsyrtosa, którego wcześniej zabiła. Zeus, srodze rozgniewany tą zbrodnią, przemówił do Argonautów poprzez ich posiadający dar mówienia okręt, nakazując im oczyścić się na wyspie czarodziejki Kirke. Po licznych dalszych przygodach i wędrówkach udało im się dotrzeć do Koryntu, gdzie Jazon złożył Argo jako wotum Posejdonowi.

Kronos-tytan ten był najmłodszym synem przedolimpijskich bóstw, Gai i Uranosa. Po pozbawieniu ojca męskości przejął władzę w niebie i odtąd sprawował ją w nieustannym strachu, że spełni się przepowiednia, zgodnie z którą jego własny potomek pozbawi go władzy i zajmie jego miejsce. Połykał więc wszystkie swe dzieci, a sztuka ta nie udała mu się jedynie z Zeusem, którego matka, Reja, ukryła, wkładając w tobołek kamień. Kronos połknął go, myśląc, że to dziecko. On i jego bracia tytani zostali pokonani w kosmicznej batalii przez Zeusa i jego popleczników z Olimpu. Lapitowie.

Medea – z zimną krwią dokonywała zemsty na każdym, kto się jej sprzeciwił. Namówiła córki Peliasa (zob. Jazon), by poćwiartowały ojca i wrzuciły do kotła z wrzątkiem, obiecując, że wówczas przywróci mu młodość. Wkrótce jednakże okazało się, że dokonały ojcobójstwa. Syn Peliasa, Akastos, wygnał Medeę i Jazona, którzy schronili się w Koryncie. Tam Jazon porzucił ją, by poślubić Kreusę, córkę tamtejszego władcy, Kreona. Mszcząc się za zdradę, czarodziejka zgotowała jej straszliwą śmierć przy pomocy szaty, która po założeniu stanęła w płomieniach, a później zamordowała swoich własnych synów, których ojcem był Jazon.

Menady  -były to opętane lub upojone winem Bachanki z orszaku Dionizosa . Skąpo odziane, z wieńcami bluszczu na głowach, graty na tamburynach i fletach. Posiadały władzę nad drapieżnikami, a w swym szaleństwie, czerpiąc wodę ze źródeł, wyobrażały sobie, że piją mleko i miód. W orgiastycznym szale rozszarpywały każdego, kto ośmielił się je obrazić, dopuścił się niedowiarstwa lub podejrzał ich rytuały (zob. Orfeusz). Minotaur-zob. Tezeusz, Ariadna i Minotaur. Muzy-owoc dziewięciu miłosnych nocy, które Zeus spędził z Mnemosyne (Pamięcią). Były przede wszystkim pieśniarkami i inspirowały muzykę (od nich pochodzi słowo „muzyka”), jednak patronowały także myśli we wszelkich jej przejawach, takich jak wymowa, sztuka przekonywania, mądrość, historia, matematyka i astronomia. Ich śpiewem, przy źródle Kippokrene na górze Heli-kon lub na Olimpie, kierował sam Apollo.

Nimfy – córki Zeusa, które dzielono na różne grupy: meliady-nimfy jesionów, nereidy-spokojnego morza, najady-źródeł i rzek, driady-mieszkanki poszczególnych drzew, oready-gór i wreszcie alseidy-leśnych ostępów. Uważane za pomniejsze bóstwa, towarzyszyły innym bogom, choćby Artemidzie i Posejdonowi.

Odyseusz – dzisiejsze słowo „odyseja” zawdzięcza swe znaczenie dziesięcioletniej tułaczce Odyseusza w drodze powrotnej na Itakę po również trwającej dziesięć lat wojnie pod Troją. Na dobrą sprawę trudno stwierdzić, która z tych przygód była bardziej niebezpieczna, przerażająca i smutna. Heros ten jednak przetrwał katastrofy morskie, nieprzychylność bogów, zakusy czarodziejek;
oparł się, choć z trudem, hipnotycznemu urokowi śpiewu syren; był świadkiem śmierci pożeranych przez cyklopa Polifema towarzyszy. Być może sił dodawała mu miłość i tęsknota do swej wiernej małżonki, Penelopy. Tak czy inaczej, przeszedł wszystkie próby i niebezpieczeństwa, zyskując sobie sławę bohatera. Po powrocie na Itakę udał się w przebraniu do swego pałacu, gdzie zastał mnóstwo otaczających Penelopę zalotników. Tu także wykazał się sprytem, zabijając wszystkich przy pomocy luku, który on jeden potrafił napiąć. Olimp, góra-zob. Zeus.

Orfeusz i Eurydyka-Orfeusz był wspaniałym muzykiem, a swoją lirę otrzymał wprost od Apollina. Grał i śpiewał tak cudownie, że słuchały go dzikie zwierzęta, drzewa nachylały się ku niemu, by lepiej słyszeć, i nawet skały zdawały się reagować na jego kunszt. Przyłączywszy się do Argonautów, śpiewał dla nich, pomagając wioślarzom utrzymać rytm. W drodze powrotnej poślubił nimfę o imieniu Eurydyka. Kiedy śmiertelnie ukąsił ją wąż, zrozpaczony śpiewak podążył za nią do podziemia, by ją odzyskać. Hades zgodził się mu ją oddać, pod warunkiem, że w drodze powrotnej nie będzie się oglądał za siebie. Gdy małżonkowie opuszczali już królestwo podziemia, Orfeusza ogarnęły wątpliwości i obejrzał się, aby sprawdzić, czy Eurydyka podąża za nim. Wtedy właśnie stracił ją na zawsze. Głosił kult Apollina jako największego z bogów, co nie podobało się Dionizosowi, który nasłał na niego menady (zob. powyżej). Te rozerwały go na kawałki i wrzuciły jego głowę, wciąż nieprzestającą śpiewać, do trackiej rzeki Hebros. Od czasu, gdy fale morskie wyrzuciły ją na brzeg wyspy Lesbos, jej mieszkańcy są ponoć niezwykle utalentowani muzycznie.

Pan-patron pasterzy i stad, syn Hermesa i nimfy, która miała porzucić go zaraz po urodzeniu, na widok jego zwierzęcej twarzy, brody, rogów, sierści i kopyt. Obdarzony był niezwykłą energią i aktywnością seksualną i z równą namiętnością ścigał przedstawicieli obu płci. To od niego Apollo uczył się sztuki jasnowidzenia, ku niemu też zwracali się myśliwi, prosząc o radę. Uwielbiał wylegiwać się w cieniu drzew, nad strumieniami Arkadii. Ten, kto zakłócił jego drzemkę, gorzko tego żałował. Pandora-zob. Prometeusz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *