MITOLOGIA OD „A” DO „Z” cz.2

https://vignette.wikia.nocookie.net/basniobor/images/2/2b/Centaur_hunter_by_quellion-db10jn3.jpg/revision/latest?cb=20180512174119&path-prefix=pl
Atena-bogini ta przyszła na świat w niezwykły sposób wyskoczyła z głowy Zeusa, gotowa do walki, w zbroi, hełmie i z włócznią. Pozostała dziewicą, a jej syn Erichtonios powstał z rzuconych na ziemię i spryskanych nasieniem Hefajstosa jej szat. Była opiekunką Aten. Uznawano ją za boginię wojny, rozumu i mądrości. Wynalazła oliwę i pomagała przy budowie okrętu Argo. Troszczyła się również o swych ulubionych śmiertelników Odyseusza i Heraklesa.

Atlas – zob. Herakles.

Atrydów ród-dynastia nękana przez różnorakie tragedie, morderstwo, kazirodztwo i zemstę. Atreus nienawidził swego młodszego brata Tyestesa i kiedy obaj przedstawili swe pretensje do tronu w Mykenach, a bogowie wybrali starszego z braci, wypędził go.Kiedy dowiedział się jednak o romansie, jaki łączył jego żonę z Tyestesem, udał, że przywraca go do łask i kazał mu powrócić z wygnania. Następnie rozkazał zamordować jego synów, poćwiartować ich i ugotować, i tak przyrządzoną potrawą uraczył brata. Pokazując po uczcie głowy dzieci, uświadomił mu, z czego składał się posiłek. Ponownie wygnał Tyestesa, który schronił się w Sykionie i za sprawą bogów spłodził z własną córką Pelopią dziecko Ajgistosa. Pelo-pia wyszła potem za mąż za Atreusa, swego wuja, który wychowywał Ajgistosa. Chłopiec nie wiedział wówczas, kto był jego ojcem. Kiedy dorósł, Atreus polecił mu zamordować Tyestesa, ale młodzieniec dowiedział się prawdy, wrócił do Myken i zabił Atreusa. Synami tego ostatniego byli Menelaos i Agamemnon, któremu przyszło słono zapłacić za zbrodnie ojca zginął z rąk własnej żony, Klitajmestry, która popełniła cudzołóstwo z Ajgistosem, gdy Agamemnon walczył pod Troją. Skrępowała go podczas kąpieli i, bezbronnego, zabiła. Sama została później zgładzona przez ich syna, Orestesa, którego potem ścigały Erynie, aż do momentu, gdy został oczyszczony z grzechu matko-bójstwa przez Apollina.

Bachus-zob. Dionizos.

Centaury i Lapitowie-centaury były potworami, o ludzkiej górnej części ciała, a pozostałej przypominającej konia. Prowadzili hulaszczy tryb życia, jedząc surowe mięso i nie stroniąc od wina, ale znali się także na magii i ziołolecznictwie. Centaury miały walczyć z Heraklesem, gdy ten usiłował wykonać dwanaście prac, ale najsłynniejsza dotycząca ich opowieść traktuje o walce, jaka miała miejsce między nimi a Lapitami-ludem herosów I wojowników, pochodzącym od boga przepływającej u stóp Olimpu rzeki, Penejosa. Jeden z Lapitlów, Pejritoos, który uważał się za krewnego centaurów, zaprosił ich na swoje wesele. Na uczcie goście próbowali uwieść wszystkie kobiety, w tym i pannę młodą. Doszło do sprzeczki, która przerodziła się w krwawą walkę, w której zwycięzcami zostali Lapitowie. Walka ta przedstawiona jest na reliefach frontonu w Olimpii, jako metafora triumfu rozumu nad barbarzyńską silą.

Dafne-nimfa, córka boga Penejosa. Zakochany w niej Apollo biegał za nią po lesie, lecz gdy miał ją dogonić, Dafne pomodliła się do ojca prosząc, by ją ocalił. Ten zlitował się i zamienił ją w drzewo wawrzynu. Jednak nawet wtedy Apollo nie przestał jej kochać. Sprawił, że laurowy wieniec stał się uświęconym symbolem chwały. Do dziś jej imię oznacza w języku greckim drzewo laurowe. Demeter-bogini ziemi uprawnej i plonów (zwłaszcza pszenicy), ziaren i świń, a także śmierci i odrodzenia. To za jej sprawą cala Ziemia stała się bezpłodna po tym, jak Hades porwał jej córkę, Persefonę. Matkę i córkę czczono zazwyczaj razem, zwłaszcza w ich największym sanktuarium w Eleusis. Tamtejsze kobiety uchodziły za ich zagorzałe wielbicielki, a w ramach obrzędów, w przepaść rzucano żywe prosięta.

Dionizos-w mitologii rzymskiej znany jako Bachus, był bogiem wina i mistycznej ekstazy. Zeus, jego ojciec, wydarł go z łona matki (Semele), gdy ten był sześciomiesięcznym zaledwie płodem i na pozostałe trzy miesiące zaszył go w swym udzie. Jako mały chłopiec był przebrany za dziewczynkę, by ukryć go przed Herą, a długie włosy oraz szaty miały odtąd stanowić elementy jego wizerunku. Jeździł rydwanem zaprzężonym w pantery, a za nim podążał orszak pomniejszych bóstw i śmiertelników dzierżących w dłoniach tyrsoi (gałązki zakończone szyszkami sosny). Były w nim i na wpół mityczne menady (zob. s. 550), które, ogarnięte mistycznym szałem, obiegały kraj. Najczęściej czczony był pod postacią brodatej maski, która z czasem dała początek teatralnym maskom komicznym i tragicznym. Jemu właśnie swe ocalenie zawdzięczała Ariadna, porzucona przez Tezeusza na wyspie Nóksos.

Edyp-był człowiekiem, nad którym ciążyła straszliwa klątwa. Otóż wyrocznia delficka orzekła, że Lajos, król Teb, nie powinien mieć dzieci, gdyż inaczej jedno z nich go zgładzi. Kiedy więc Edyp przyszedł na świat, ojciec przekłuł jego pięty, by związać mu nogi, i porzucił chłopca, którego imię oznacza właśnie „opuchniętą nogę”. Jednak sąsiedni monarcha, król Koryntu Polybos, znalazł dziecko i wychował jak syna. Gdy Edyp dorósł, ta sama wyrocznia przepowiedziała mu, że zabije swego ojca i ożeni się z matką. Usłyszawszy to, młodzieniec postanowił nie wracać już do Koryntu. Na wschód od Delf spotkał Lajosa, który podążał do wyroczni po radę, jak uwolnić Teby od Sfinksa. Jako że droga była wąska, Lajos rozkazał, by Edyp ustąpił mu miejsca i wówczas, gdy jeden ze sług popchnął młodzieńca, ten w gniewie dobył miecza, po czym, nieświadomie, zabił ojca i jego świtę. Udał się później do pozbawionych władcy Teb, gdzie rozwiązał zagadkę Sfinksa. W nagrodę ofiarowano mu koronę i Jokastę, wdowę po Lajosie i jego własną matkę, za żonę. Zaraza nawiedziła wówczas Teby, z uwagi na grzech ojcobójstwa i kazirodztwa, dokonany przez nowego władcę. Wyrocznia delficka orzekła, że plaga nie ustanie, dopóki śmierć Lajosa nie zostanie pomszczona, na co Edyp zareagował rzuceniem klątwy na mordercę, która w efekcie obróciła się przeciwko niemu. Dopiero wieszcz i prorok Tejresjas (Tejrezjasz) uświadomił Edypowi i Jokaście ich winę. Wtedy ona powiesiła się, a Edyp wydłubał sobie oczy, po czym opuścił miasto w towarzystwie swej córki Antygony i udał się na tułaczkę. Spokoju zaznał dopiero po śmierci, a na Attykę, krainę, w której go pochowano, spadło błogosławieństwo bogów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *